Konkurs rzutu młotem był największą ozdobą niedzielnych zawodów. Lekkoatleta Agrosu Zamość prowadził od początku konkursu. Z każdą próbą rozkręcał się coraz bardziej i poprawiał wyniki. W piątej uzyskał 79,80, a w ostatniej młot pofrunął na odległość 81,71. Tym samym sprawił sobie prezent na sobotnie 27-urodziny, które obchodził dzień wcześniej. – To koło jest tępe. Może dla tych, którzy się szarpią, to jest ok i im nie przeszkadza. Ci, którzy rzucają bardziej technicznie, mają powtarzalność, to nas spowalnia. No, ale co się dziwić, jak rzuca się tutaj chyba raz w roku. Osobiście wczoraj wymiotłem sporą warstwę brudu i błota – mówił zaraz po zakończeniu zawodów. W ich trakcie wypił trzy napoje energetyczne, aby się pobudzić.
Fajdek jest w tym roku absolutnym dominatorem na listach światowych. Jako jedyny na świecie pokonał w tym roku czterokrotnie 80 metrów.
Dziennikarze pytali zwycięzcę czy jest zaskoczony wynikiem, i czy forma nie przyszła za wcześnie, a nie dopiero na igrzyska olimpijskie? – Absolutnie nie. Założyłem sobie, że w każdym starcie będę rzucał na odległość powyżej 80 metrów i na razie to mi się udaje. Wynik, który osiągnąłem na stadionie Zawiszy to dopiero początek. Stać mnie na więcej!
Na swoim profilu facebookowym dwukrotny mistrz świata napisał:
Mamy to ! 81.71 WL :)))) Za 3 tyg tu wracam po więcej;)

 

Wyniki XVI EFL:
http://domtel-sport.pl/insidethecode/files/7117-pl.pdf

info własne/Sławomir Kabat, Express Bydgoski/foto profil fb Pawła Fajdka